Kia Stinger - producent myśli nad następcą mimo słabej sprzedaży

Kia Stinger jest ciekawym eksperymentem koreańskiej marki. Sedan klasy premium o sporej mocy i ciekawym designie wydaje się być łakomym kąskiem, ale niestety nie udało mu się podbić rynku. W efekcie firma rozważa czy budować następcę oraz jaką drogą powinien podążać.

Gregory Guillaume reprezentujący Kię udzielił wywiadu magazynowi Car Advice na temat Stingera. Starszy szef projektantów i vice prezes studia projektowego Kii w Niemczech zdradził, że Stinger był odważnym i ryzykownym projektem, który nigdy nie był traktowany jako plan na zarabianie masy pieniędzy. Producent po prostu chciał mieć w ofercie prawdziwe auto premium i sprawdzić, czy klienci są gotowi na taki pojazd. Niestety sprzedaż Stingera nie osiągnęła pułapu zakładanego przez firmę. Przede wszystkim nie udało się przekonać do auta klientów amerykańskich, gdzie takie sedany cieszyły się jeszcze niedawno największym zainteresowaniem. Mimo niskiej sprzedaży Kia na razie nie kasuje Stingera i pozwala projektantom myśleć nad następcą. Nie wiadomo jednak, czy nowy Stinger jeżeli powstanie zachowa swój charakter limuzyny. Guillaume zdradził, że rozważane są różne opcje. Możliwe też, że producent zdecyduje się na wykorzystanie zelektryfikowanego napędu. Na pewno nie mamy się co spodziewać premiery nowego Stingera w niedługim czasie. Guillaume zakończył wywiad stwierdzeniem, że jego zespół ma jeszcze bardzo dużo czasu na podjęcie ostatecznych decyzji.