Portal V10  »  Prezentacje / testy  »  Ford Mondeo 1.6 Ecoboost Titanium - Nadal w formie - nasz test
Ford Mondeo 2014 - test

Ford Mondeo 1.6 Ecoboost Titanium - Nadal w formie - nasz test

2014-08-08 - M. Żuchowski     Tagi: Ford, Ford Mondeo, Test
Choć następca niegdysiejszego flotowego bestsellera jest już u bram Europy, przez cały czas są powody, by zdecydować się jeszcze na obecną już od siedmiu lat na rynku generację Mondeo.

Tak jak Niemcy mają swój segment Golfa, tak białe kołnierzyki wielu krajów na swój środek transportu do pracy miały tylko jedną odpowiedź - Forda Mondeo. Połączenie bardzo dużej przestronności z wyglądem dającym wrażenie obcowania z czymś lepszym i całkiem wciągającym prowadzeniem okazało się na tyle popularne, że w Wielkiej Brytanii figuruje do dziś ukuty przez Tony’ego Blaira termin „Mondeo Man”, określający statystycznego Brytyjczyka - uczciwie pracującego i głosującego na Laburzystów.
Ford Mondeo 2014 - testFord Mondeo 2014 - test
Dziś jednak na Wyspach rządzą już Konserwatyści, a coraz mniej Mondeo Men kieruje swoje kroki do salonów Forda - śmierć obecnej generacji jest sztucznie odraczana już drugi rok: następca jest gotowy i z powodzeniem sprzedawany już w USA i dużej części Azji, ale Europa musi czekać ze względu na zamknięcie dotychczasowego miejsca wytwarzania Mondeo w belgijskim Genk i przystosowanie do produkcji obiektu w Walencji. Gdy montowanie nowego auta ostatecznie się tam zacznie za parę miesięcy, nie ma wcale gwarancji, że model wróci do swojej silnej pozycji rynkowej - Mondeo Men zachodniej Europy się powodzi, więc coraz częściej mają ambicję przesiadania się z Fordów do BMW serii 3 i Audi A4. Zdążył już zareagować na to Volkswagen, sugerując przy premierze nowego Passata rynkowy ruch w górę i nakierunkowanie na brzmiącą bardziej premium „klasę business”.
Ford Mondeo 2014 - testFord Mondeo 2014 - test
Nowe Mondeo także podąża tym nurtem, mając lżejszą konstrukcję z bardziej wyszukanych materiałów, efektowne gadżety w środku, gustowniejsze wykończenie i topową linię „Vignale”, która z dodatkowymi usługami producenta i ozdobnymi znaczkami będzie już czymś na kształt namiastki posiadania Rolls Royce’a dla przeciętnego Kowalskiego. To wszystko brzmi pięknie, ale nieuchronnie prowadzi do podniesienia cen. A o ile obecna sytuacja Mondeo konkurowania z francuskimi liftbackami czy nawet Skodami nie brzmi zbyt prestiżowo, to akurat na rynku takim jak polski może przynieść dobre skutki.
Tak naprawdę, prezentowane tu Mondeo nie jest przecież jakimś samochodem z poprzedniej epoki. Face lifting z 2010 roku dodał mu parę obowiązkowych dziś detali pokroju świateł LED do jazdy dziennej i elektronicznych wodotrysków wystrzeliwujących z deski rozdzielczej oraz nowe silniki, a wśród nich obecny w tym egzemplarzu 1.6 Ecoboost o mocy 160 KM. Ecoboost to lansowana od paru lat przez Forda linia benzynowych motorów z bezpośrednim wtryskiem paliwa, obiecujących niskie zużycie paliwa rodem z diesli (stąd Eco w nazwie) z turbodoładowanymi emocjami godnymi silników o dużo większej pojemności (stąd Boost). W praktyce natomiast... obietnice spełniają się w zaskakująco dużej mierze. Oczywiście, w swojej bardziej ugrzecznionej inkarnacji silnik ten nie jest powodem aż dla tylu emocji co jego 182-konna pochodna w Fieście ST, ale dobrze realizuje powierzone mu cele. Choć to najsłabszy z obecnie dostępnych silników benzynowych, 160 KM to nadal wystarczająca wartość, by mierzyć się więcej niż sprawną jazdą z innymi przedstawicielami handlowymi.
Ford Mondeo 2014 - testFord Mondeo 2014 - test
Turbodziura nie jest duża - w tym silnik ten jest rzeczywiście podobny do diesla, tak samo jak w przejawianiu sporej siły na średnich obrotach - maksymalny moment obrotowy wynosi 240 Nm. Moim zarzutem dla nieustannie zmniejszanych motorów benzynowych jest zawsze rozczarowująco wysokie spalanie w trasie. Tu jednak udało się wykorzystać ten moment obrotowy tak, by wydajnie zestopniować skrzynię - jadąc z tempomatem ustawionym na 120 km/h silnik utrzymuje 2600 obr./min i zużywa niewiele ponad 7 l bezołowiowej na 100 km. Ostatecznie okazuje się być zupełnie udanym silnikiem, pasującym do tego samochodu. Wybór byłby prosty, gdyby nie tak duży wybór dobrych, mało palących diesli Forda. Podobnej mocy, opracowany wspólnie z PSA odpowiednik na ropę kosztuje jednak całe 14 000 zł więcej (czyli zaczyna się od trochę mniej promocyjnych 92 550 zł), więc w połączeniu z lepszym wyciszeniem i zdecydowanie mniejszymi wibracjami Ecoboost może jednak odciągnąć większą niż dotychczas liczbę osób od domyślnego wyboru w klasie.
Ford Mondeo 2014 - testFord Mondeo 2014 - test
Prowadzenie niezmiennie jest, jakby powiedział to Junior Brand Manager, jednym z USP Forda - od małego Ka, przez popularnego Focusa po dużego, rodzinnego S-maxa Fordy zawsze starają się dać zwykłemu zjadaczowi chleba coś więcej z jeżdżenia samochodem, przemycić do codziennej podróży trochę rozrywki. Konstrukcję zestrojono w taki sposób, że ta jest bardzo oporna na przejawy nadsterowności - co w masowym przednionapędowym samochodzie jest talentem godnym pochwały i motywuje do podnoszenia tempa pokonywania zakrętów. Gdy tak pokonamy choćby jeden łuk, od razu ewidentne jest rewelacyjne ustawienie wszystkich podzespołów - podwozie jest sztywne i dobrze kontrolowane przez zawieszenie, które nie pozwala mu za bardzo na żadne przechyły, a przy tym zachowuje twardość tłumienia w normalnych granicach.
Ford Mondeo 2014 - testFord Mondeo 2014 - test
Nie oszczędzono także na hamulcach, które są gotowe także na tych kierowców, którzy chcą wydobyć z tego zestawu wszystkie jego talenty. W sam raz trafiono także w siłę wspomagania kierownicy - jest dość cywilizowane, by nie stękać przy codziennym manewrowaniu w mieście, ale i móc precyzyjnie prowadzić przód na ulubionych kawałkach pustych dróg poza terenem zabudowanym. To jeden z tych momentów, kiedy brak postępu jest mile widziany - o ile obecnie ekologiczne wspomaganie elektryczne przedziera się już nawet do Porsche, tu obowiązuje cały czas stara, dobra pompa hydrauliczna. Kosztem tego jest jednak zwiększone zapotrzebowanie na paliwo. Na jego podniesienie ma też wpływ mniej pożądany fakt - stosunkowo duża waga samochodu w porównaniu do ostatnich, odchudzonych nowości od konkurencji. Nie jest to jednak różnica na tyle duża, żeby doskwierała w codziennej eksploatacji.
Ford Mondeo 2014 - testFord Mondeo 2014 - test
Dobre prowadzenie to sprawa dość ponadczasowa, czego w żadnej mierze nie można za to powiedzieć o stylu. Ten zmienia się szybko - i choć w 2007 roku debiutujący od razu z Jamesem Bondem za sterami pięciodrzwiowy liftback Forda robił wrażenie futurystycznego projektu, dzisiaj część już nieuchronnie duża część z tego wrażenia nowości się zmyła. Nadwozie może się niemniej dalej podobać - z dużym trapezoidalnym grillem i wyrazistymi liniami jest na czasie ze stylistycznymi trendami Forda, a dynamicznymi proporcjami udało się skryć użytkowe przestrzenie wnętrza. Projekt ma też parę niewidocznych na pierwszy rzut oka zalet: niski współczynnik oporu powietrza 0,31 (może trochę niwelujący czynniki podnoszące zużycia benzyny) i otwór wlewu do baku niepozwalający zatankowania złego paliwa. Tę część klapy bagażnika, która jest najbardziej narażona na wgięcia i zarysowania, wykonano z tańszego w wymianie plastiku. Nie są to wiadomości z pierwszych stron gazet, ale mają one ogromne znaczenie podczas codziennego życia z autem.
Ford Mondeo 2014 - testFord Mondeo 2014 - test
Najgorzej z upływem czasu poradziło sobie wnętrze. Jeszcze niedawno poprzecinane wyrazistymi kątami linie stylu „Kinetic design” wprowadzały powiew świeżości do tego zdominowanego przez bezpłciowe lub nudne, konserwatywne wnętrza. Te jednak często lepiej poradziły sobie z przemijającymi modami. Podobnie jak filmy sci-fi sprzed lat, kosmiczny kokpit Mondeo wywoływał uśmiech zachwytu, ale dziś jest to już bardziej uśmiech po zorientowaniu się, czym zachwycaliśmy się parę lat temu... Krok za dzisiejszymi standardami są także wyświetlacze - nie potrafią w efektywnie wykorzystać swoich dużych powierzchni, mając do zaoferowania tylko już dość archaicznie wyglądające menu, które nie jest tak łatwe w obsłudze jak wiele z najnowszych oprogramowań konkurencji.
Ford Mondeo 2014 - testFord Mondeo 2014 - test
Pozytywnie wybijają się fotele, które pomimo swojej twardości i ogólnie dość sportowego charakteru (tak by tyłek kierowcy nadążał za jego rozochoconym prowadzeniem) nie powodują bólu wspomnianej części ciała nawet w służbowych wypadach na drugi koniec Polski. Są też całkiem przyjemnie wykończone, czego jednak nie można powiedzieć o sporej części wnętrza. Poza paroma przebłyskami lepszych metali i skórzanej tapicerki, spotykają się tu niestety często czynione u Forda oszczędności w materiałach wykonania kabiny ze standardami jakości wykonania samochodów tej klasy z czasów popularności tej generacji. Konkurencja już nawet w postaci Opla Insignii i Hyundaia i40 poszła do przodu i zaczęła się bardziej starać przy budowie swoich wnętrz, tymczasem Ford dalej liczy, że ordynarna zaślepka w miejsce stacyjki (bo tu już kluczyk trzyma się cały czas w kieszeni) i twarde plastiki, które okazjonalnie w zakątkach potrzeszczą, zostaną wybaczone. Nie w 2014 roku.
Ford Mondeo 2014 - testFord Mondeo 2014 - test
Chociaż nie… jednak tak skalkulowana cena może pomóc to wybaczyć. Mało komfortowa sytuacja producenta z podtrzymywaniem na siłę przy życiu Mondeo zmusiła go do pójścia na daleko idące cenowe ustępstwa. Nawet w prezentowanej tu najwyższej wersji wyposażenia Titanium pięciodrzwiowe Mondeo to obecnie wydatek 86 150 zł. Po rozpieszczeniu się dodaniem takich bajerów jak podgrzewane i chłodzone fotele, chłodzony schowek, nawiewy dla tylnej kanapy zamontowane w słupku B, dotykowy ekran i biksenonowye reflektory, dalej nie osiąga się kosmicznego poziomu cen. Poniżej 90 000 zł kosztuje podobnie skonfigurowany VW Golf, albo Skoda Octavia. Tyle kosztuje wiele różnych samochodów, ale żaden inny nie jest tego segmentu. Podobnie skonfigurowana konkurencja (nawet ze strony liczącego podobny staż na rynku Citroena C5) to wydatek co najmniej o około 20% większy.
Ford Mondeo 2014 - testFord Mondeo 2014 - test
Mondeo nie zostaje za to z tyłu pod względem ilości miejsca. Jest go komfortowa ilość dla wszystkich pięciu osób siedzących w środku, a bagażnik z pojemnością 540 litrów to trochę powyżej standardu segmentu, chociaż dopiero pokazany nowy Passat ma zauważalnie większy kufer. Volkswagena nie można jednak dostać w wersji liftback - w przypadku Mondeo nie różni się ona ceną od wyglądającej właściwie tak samo „limuzyny”, a duża klapa jest uzbrojona w wycieraczkę i zapewnia lepszy dostęp do bagaży (choć próg jest dość wysoko).
Ford Mondeo 2014 - testFord Mondeo 2014 - test
Jak więc widać, obecna generacja Mondeo przez cały ma swoje powody, by pozostawać na rynku - szczególnie z taką ceną. Najlepiej dla polskich klientów by było, żeby nowe Mondeo wisiało sobie dumnie w cenniku i robiło dobrze dla wizerunku firmy, potwierdzając jego pozycję producenta nowoczesnych i konkurencyjnych modeli, ale za nim dalej utrzymywał się w ofercie tańszy i starszy, ale dalej aktualny Mondeo „Classic”. Ford, nie musisz mi dziękować za ten świetny pomysł - jakoś się dogadamy w kwestii podziału zysków.

Podstawowe dane techniczne:

Ford Mondeo 1.6 EcoBoost Titanium
Silnik: 1596 cm3
Moc: 160 KM przy 5700 obr./min
Moment obrotowy:  240 Nm przy 1600 obr./min
Skrzynia biegów: ręczna, 6-biegowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4778/1886/1498 mm
Rozstaw osi: 2850 mm
Masa własna: 1423 kg
Średnia emisja CO2: 149 g/km

Osiągi:
0-100 km/h: 9,6 sekundy
Prędkość maksymalna: 210 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 9,1 (10,5 w teście)
Trasa: 5,5 (7,1 w teście)
Cykl mieszany: 6,8 (8,9 w teście



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Ford Mondeo 1.6 Ecoboost Titanium - Nadal w formie - nasz test

Ford Mondeo 1.6 Ecoboost Titanium - Nadal w formie - nasz test
Karo 2014-10-12 20:17
z tego segmentu jezdzilam kiedys avensis, fajnie sie jezdzi takimi autami, sa przestronne, jest poczucie komfortu. sedany na plus;-)