Portal V10  »  Prezentacje / testy  »  Ford KA+ - Miejski zawodnik na każdą kieszeń - nasz test
Ford KA+ - test

Ford KA+ - Miejski zawodnik na każdą kieszeń - nasz test

2017-10-09 - P. Ciechomski     Tagi: Ford Ka+, Ford, Test
Modny design, bezkonkurencyjna zwrotność, a przede wszystkim niska cena - oto atuty, dzięki którym debiutujący w 1994 roku Ford Ka zyskał fenomenalną popularność na europejskich rynkach w drugiej połowie lat 90. Koncern poszedł za ciosem i w 2008 roku przedstawił produkowaną w Polsce, stworzoną wspólnie z Fiatem drugą generację swojego miejskiego auta, która już tylko do pewnego stopnia powtórzyła sukces poprzednika. Powodów tego stanu rzeczy należy szukać przede wszystkim w ewoluującym rynku samochodów miejskich. W odpowiedzi na nowe realia, Ford wprowadził więc teraz zupełnie nowy model, który nie ma nic wspólnego z poprzednikiem, ale stanowi budżetową alternatywę dla najpopularniejszych subkompaktów.
Ford KA+ - testFord KA+ - test
Awans o jedną klasę wyżej i zyskanie plusa w nazwie jest wynikiem znacznego rozrośnięcia się wymiarów nadwozia wobec poprzednia. Teraz mierzy ono już blisko cztery metry (równo 30 cm więcej od schodzącego z rynku modelu). Pozwoliło to wygenerować miejsce na dodatkową parę drzwi, piąte miejsce w kabinie oraz o 46 litrów większy bagażnik (osiągający już zupełnie konkurencyjne 270 l).
Ford KA+ - testFord KA+ - test
Wchodząc do kabiny wyraźnie czuć, że trochę pudełkowate nadwozie zostało tak wyrzeźbione w celu zapewnienia jak największej ilości miejsca w środku. A tego jest nadspodziewanie dużo. Jak dowodzą liczby, Ka+ ma większy rozstaw osi nawet od Skody Fabii (nawet jeśli jest od niej o całe 63 mm krótszy). Model nie odróżnia się już więc od Fiesty wielkością. Jego specjalnością ma być za to atrakcyjna cena, co pozwoliło lepiej znanemu maluchowi Forda szarpnąć się na trochę więcej wyposażenia i wyższe pozycjonowanie.
Nie oznacza to jednak, że Ka+ od razu odrzuca wszelkie pociechy i wstępuje w szeregi mormonów. Proste, wolne od wymyślnych zdobień nadwozie ma mimo wszystko efektowny grill i zadziornie nakreślone światła, które niewątpliwie dodają charakteru. Jak na samochód o kilkanaście tysięcy złotych tańszy od Fiata Tipo, pozytywne wrażenie jest utrzymywane w środku: sporo w nim modnych kształtów i zupełnie dobrych materiałów, których spasowanie nie budzi zastrzeżeń.
Ford KA+ - testFord KA+ - test
Pod nowoczesnym, optymistycznym designem kryją się dopracowane detale, będące udanym kompromisem pomiędzy niskimi kosztami a komfortem i funkcjonalnością. Najlepszym tego przykładem jest aż dziesięć różnych uchwytów na kubki w kabinie - to miła odmiana w czasach, gdy niektórzy producenci już całkiem zapominają o tym przydatnym rozwiązaniu… Siedzenia, choć mają wąskie siedziska, są wygodne, a kierowca dysponuje podłokietnikiem. Pozycja za kierownicą także jest poprawna, nawet jeśli można ją regulować tylko w jednej płaszczyźnie. Ale jeśli to przemyślane rozwiązania mają być główną siłą tego modelu, to trzeba mu wytknąć stosunkowo wysoki próg załadunku do bagażnika i brak przycisku na tylnej klapie, który by otwierał dostęp do kufra.
Ford KA+ - testFord KA+ - test
Cennik Ka+ jest tak prosty jak sam samochód: występują tylko dwie wersje wyposażenia, dwa poziomy mocy tego samego silnika, a większość z dosłownie paru dostępnych opcji da się wykupić za jednym zamachem w promocyjnym pakiecie. W topowej odmianie Ka+ można wyposażyć nawet w automatyczną klimatyzację, elektryczne lusterka i tak też otwierane szyby, podgrzewane przednie fotele, Bluetooth, tempomat i autoalarm. W podstawowej cenie nie mieszczą się także alufelgi i różne odważne kolory nadwozia. Podczas gdy nowa Fiesta korzysta już z najnowszej generacji multimedialnego systemu SYNC, Ka+ dostała jego dość stare rozwinięcie poziomu 1.1, ale ma ono już komunikację głosową i sterowanie przyciskami na kierownicy.
Ford KA+ - testFord KA+ - test
Nasz prasowy egzemplarz został wyposażony w większość z tych wygód, ale prawda jest taka, że model największy sens ma po wyzbyciu się ich wszystkich i cieszeniu kierowcy jako poprawny samochód za niską cenę (37 900 zł wymienne na tylko 300 zł miesięcznie). Wtedy szczególni doceni się jego solidne fundamenty: przestronną kabinę, dobre prowadzenie (jak każdego małego Forda) i prosty, ale godny zaufania silnik.
Ford KA+ - testFord KA+ - test
W Ka+ montowany jest wyłącznie dobrze znany, wolnossący motorek 1,2 litra, na potrzeby tego modelu zmodernizowany i dostępny w dwóch poziomach mocy, 70 i 85 KM. W porównaniu do zalewających rynek trzycylindrowych turbodoładowanych jednostek, stary znajomy o czterech cylindrach charakteryzuje się wysoką kulturą pracy, dalej przyzwoitym zużyciem paliwa i przeciętną dynamiką. Przy normalnej jeździe „od świateł do świateł” zużyje około 6,5 litra. W trasie już nie czuje się tak dobrze: przy prędkościach autostradowych, wyniki ten znacząco wzrasta.
Ford KA+ - testFord KA+ - test
Żywiołem modelu pozostaje więc miasto. Tam wystarczy pięciobiegowa skrzynia biegów i dość mocno wspomagany, ale dalej dopracowany układ kierowniczy, wprost stworzony do radosnego manewrowania w miejskiej dżungli. Przy większych prędkościach komfortowe i skutecznie tłumiące nierówności zawieszenie także stopniowo traci kontrolę nad sytuacją i ustępuje coraz bardziej znaczącym przechyłom.
Ford KA+ - testFord KA+ - test
To jednak zupełnie naturalne zachowanie dla samochodu, który pod każdym względem został podporządkowany taniemu i satysfakcjonującemu wykorzystaniu na zatłoczonych parkingach i ciasnych uliczkach. Choć Ka znacznie podrosło, to dalej jego głównym atutem jest maksymalne wykorzystanie kompaktowych wymiarów i świetna zwrotność. Wszelkie wygody ponad to, jak przejawy nowoczesnego wyposażenia czy momenty dobrego prowadzenia, należy bardziej potraktować jako przyjemną wartość dodaną do bardzo dobrych warunków cenowych. W momencie gdy coraz odważniej do kieszeni klientów sięgają już nawet takie marki jak Skoda i Dacia, dość zaskakująco to właśnie Ford ma szansę odpowiedzenia na potrzeby, które dotyczą dalej bardzo dużej części polskich klientów.

Ford KA+ Trend Plus

Silnik: 1196 cm3
Moc: 85 KM przy 6300 obr/min
Maksymalny moment obrotowy:  112 Nm przy 4000 obr./min
Skrzynia biegów: manualna, 5-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 3929 / 1695 / 1524 mm
Rozstaw osi: 2489 mm
Masa własna: 1009 kg
Średnia emisja CO2: 114 g/km
Ford KA+ - testFord KA+ - test
Osiągi:
0-100 km/h: 13,6 sekundy
Prędkość maksymalna: 168 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 6,5 (6,5 w teście)
Trasa: 3,9 (4,8 w teście)
Cykl mieszany: 4,9 (5,2 w teście)
Ford KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - testFord KA+ - test



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Ford KA+ - Miejski zawodnik na każdą kieszeń - nasz test