BMW Z4 przeszło face lifting. Sprawdź co się zmieniło

Ci, którzy sądzili, że odświeżone Z4 otrzyma smaczki stylizacyjne konceptu Zagato będą rozczarowani. Nie oznacza to jednak, że "nowe" Z4 należy do aut brzydkich. Wręcz przeciwnie - bawarski roadster prezentuje się całkiem nieźle.

BMW nie zmieniło wiele. Różnice jakie możemy zauważyć w stosunku do dotychczasowego modelu to przede wszystkim delikatnie przeprojektowane reflektory z diodami LED oraz nowe boczne kierunkowskazy. To wszystko? Właściwie tak jeśli nie liczyć liftingowych standardów w postaci nowych wzorów felg dostępnych w rozmiarze 17 i 18 cali oraz uzupełnionej gamy lakierów nadwozia wzbogaconej o barwy Mineral Grey i Valencia Orange.

Wnętrze również jest niemal identyczne, lecz klienci będą mogli wybierać spośród nowych zestawień kolorystycznych takich jak np. czerń i pomarańcza. Największą nowością w odświeżonym Z4 jest silnik, który zagości w podstawowej odmianie sDrive18i. To dwulitrowa czterocylindrówka z doładowaniem, generująca 156 KM. Za przeniesienie napędu na tylne koła odpowiada sześciobiegowa przekładnia manualna lub 8-biegowy automat.Osiągi tej odmiany może nie są oszałamiające (7,9 sekundy do setki), ale spalanie na poziomie 6,9 litra na 100 km może robić wrażenie. Chętni na mocniejsze silniki nadal mogą zdecydować się na 2.0 240 KM lub sześciocylindrowe 3.0 generujące 300 KM. Oficjalna premiera odświeżonego Z4 nastąpi na styczniowym salonie w Detroit, a sprzedaż ruszy dwa miesiące później.