Portal V10  »  Aktualności  »  Aston Martin Valhalla oficjalnie. Większy silnik za niższą cenę

Aston Martin Valhalla oficjalnie. Większy silnik za niższą cenę

2021-07-17 - R. Zakrzewski     Tagi:

Po blisko dwóch latach od premiery koncepcyjnej odsłony superauta z napędem plug-in Brytyjczycy zaprezentowali w końcu jego finalną wersję. Ta mocno różni się od tego, co poznaliśmy do tej pory: zmienił się nie tylko wygląd, ale i pozycjonowanie rynkowe. Zmusił ich do tego jeden rywal.

Aston Martin nie za szybko, ale jednak konsekwentnie realizuje obietnice złożone w ostatnich latach. Pierwszą z nich był ogłoszony w roku 2016 Aston Martin Valkyrie: flagowy model marki współtworzony przez zespół F1 Red Bulla. Z ceną na poziomie 15 milionów złotych i z wolnossącym silnikiem V12 model ten miał być pokazem możliwości Brytyjczyków. I rzeczywiście jest: pierwsze ze 150 sztuk tego modelu mają dotrzeć do klientów jeszcze w tym roku.

W 2019 roku producent z Gaydon pokazał z kolei model Valhalla. Zarówno z wyglądu, jak i zastosowanych rozwiązań (hybryda z V6) była to po prostu Valkyrie w wersji junior. Z ceną w okolicach miliona funtów dalej był to jednak model pozycjonowany wysoko ponad zdecydowaną większością superaut na rynku.

Nowy szef marki Aston Martin Tobias Moers w ostatniej chwili zmienił te założenia. Około dwóch lat po premierze wersji koncepcyjnej, produkcyjna pokazała się światu z wyraźnie zmienionym projektem (przedni pas bardziej w tradycyjnym stylu Aston Martina, z tyłu trochę mniejszy dyfuzor), innym silnikiem i znacznie inną ceną.

Teraz to znacznie lepszy deal. Wcześniej sugerowana cena w okolicach miliona funtów spadła o 1/3, do okolic 600 tys. funtów. Z czego to wynika? Producent mówi o większych planach produkcyjnych, ale nie sposób nie zauważyć, że podobne osiągi zapewnia Ferrari SF90 Stradale za jeszcze niższą cenę…

Być może też z powodu tego konkurenta Brytyjczycy (czy raczej Niemiec nimi kierujący) porzucili autorskie, trzylitrowe V6, które nigdy nie wyjedzie na drogi. Zamiast niego sięgnęli po sprawdzone rozwiązanie w postaci czterolitrowego V8 z modeli AMG. Nie jest to aż takie zaskoczenie, biorąc pod uwagę, że Moers przyszedł do Gaydon właśnie z tej niemieckiej marki…

Tu jednak układ napędowy zyskał swoje własne ustawienia i autorską skrzynię biegów z siedmioma przełożeniami. W efekcie sama jednostka benzynowa rozwija moc 750 KM, co czyni z niej najmocniejszą jednostkę benzynową zarówno w historii AMG, jak i Astona Martina. Ale to nie wszystko, bo tu zyskuje ona jeszcze wsparcie dwóch silników elektrycznych o łącznej mocy 204 KM. W sumie daje to całe 950 KM mocy, zaledwie 2,5 sekundy do 100 km/h oraz prędkość maksymalną 330 km/h

Ten ostatni wynik ograniczony jest głównie przez ogromny docisk aerodynamiczny. On jednak ma zapewnić rekord, na którym producentowi zależy dużo bardziej: najszybszego auta na Nordschleife. Producent celuje w wynik 6 minut 30 sekund. Biorąc pod uwagę ostatnią skuteczność Aston Martina w realizowaniu celów jest to wykonalne. Podobnie jak termin dostaw do klientów, bo ten jest jeszcze odległy. Moers daje sobie czas do drugiej połowy 2023 roku.




Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Aston Martin Valhalla oficjalnie. Większy silnik za niższą cenę