Alfa Romeo zapowiada gorący debiut na początek 2013 roku. Czyżby 4C?

Jedyną rzeczą jaką Alfa Romeo dała nam w ostatnich latach jest zbiór złamanych obietnic. Marka miała odbudować swoją pozycję przy pomocy kilku interesujących modeli stworzonych z myślą o rynku USA i Europy. Minęło kilka lat, a odrodzenia nadal nie widać. W ostatnich miesiącach pojawiło się jednak małe światełko w tunelu - to model 4C, który najprawdopodobniej ujrzy światło dzienne na styczniowym salonie w Detroit. 4C będzie pierwszym autem z nowej serii Alfy - nieco spóźnionej, lecz równie ciekawej. Koncern Fiata, powodowany słabą sprzedażą zwykłych modeli takich jak Bravo, Punto, czy Panda, postanowił skupić się na nieco wyższych segmentach. Stąd inwestycje w Alfę Romeo i Maserati. Obie marki niebawem wzbogacą się o kilka nowych modeli - tak przynajmniej twierdzą Włosi. Skupmy się jednak na 4C, które będzie urodziwym, niewielkim coupe o sportowym charakterze. Wersje koncepcyjne mogliśmy podziwiać już przy okazji wielu imprez motoryzacyjnych. Mamy nadzieję, że wariant produkcyjny nie będzie się zbytnio różnił.

Pod maskę 4C trafi doładowany benzyniak o pojemności 1.75 litra, generujący nie mniej niż 200 KM. Cała moc trafiać będzie na tylne koła za pośrednictwem automatycznej skrzyni biegów. Jak widać, nowa Alfa zapowiada się ciekawie. Czekamy na kolejne niespodzianki Włochów.