Portal V10  »  Aktualności  »  430 KM w Hyundai'u! Niech moc płynie z Korei...
Hyundai

430 KM w Hyundai'u! Niech moc płynie z Korei...

2010-11-15 - M. Grygier     Tagi: Hyundai, Hyundai i10, Hyundai Genesis
Hyundai w Polsce uznawany jest za dość kiepską, tanią i tandetną markę. Jednak prawdziwość tej opinii od kilku lat jest już bardzo wątpliwa.Koreański producent zaprezentował właśnie kolejny dowód na to, że rozwija się, i to z wielką mocą! W wybranych koreańskich modelach będzie można zamówić niemal 430 konną, nową jednostkę napędową Tau V8 o pojemności 5-litrów. Montowana będzie w topowych modelach, takich jak Genesis oraz większy Equus.  Tau V8 jest to konstrukcja z bezpośrednim wtryskiem paliwa i ośmiu cylindrach w widlastym układzie. Jej dokładna moc wynosi 429 KM, a maksymalny moment obrotowy to 510 Nm. Przyznacie, całkiem zacne wyniki. Motor zastępuje starszą wersję silnika Tau o pojemności 4,6 litra. W porównaniu obu motorów, wraz z pojemnością wzrosła także moc - dokładnie o 59 KM.  Jednak w dzisiejszych czasach zwiększać pojemność skokową? A gdzie ekologia? Hyundai ma na to rozwiązanie. W silniku tym, w połączeniu z nową, 8-biegową skrzynią zautomatyzowaną, udało się zmniejszyć spalanie o litr w jeździe miejskiej oraz o pół litra w jeździe pozamiejskiej. Bardzo byśmy chcieli zobaczyć ten motor w modelu Genesis Coupe, który jak z pewnością wiecie, posiada napędzane koła tylne...
Nowością numer dwa w gamie silnikowej Hyundai'a jest mała jednostka napędowa Kappa o pojemności 1-litra. Posiada tylko 3 cylindry i moc 69 KM. Mało. Jednak dzięki turbosprężarce będzie w stanie generować moc aż 101 KM! To już całkiem sporo. Bardzo możliwe, że powstanie także większa wersja tego motoru o pojemności 1,2 litra i mocy w granicach 120-140 KM.



źródło: Autoblog.com

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

430 KM w Hyundai'u! Niech moc płynie z Korei...